Dlaczego zaczęłam się w końcu odchudzać? Nigdy wcześniej o tym za bardzo nie myślałam, akceptowałam swoje kilogramy, zawsze byłam trochę większa ale przyszedł moment, ze zaczęłam zauważać pewne niekorzystne zmiany . Wejście na drugie piętro zaczęło sprawiać mi spory kłopot, łapała mnie zadyszka i musiałam robić postój już na pierwszym piętrze. Zauważyłam też opuchnięte kostki w drugiej połowie dnia, a to znaczyło, że układ krążenia i limfatyczny mogą niewłaściwie działać, a kto wie czy nie była to już cukrzyca i problemy z nerkami. Poza tym skończyłam czterdzieści lat i stwierdziłam, że skoro z każdym rokiem moja waga rośnie, to mając sześćdziesiąt lat będę ważyć sto dwadzieścia kilo i to będzie dramat. Zainwestowałam w krokomierz i ustawiłam sobie cel na dziesięć tysięcy kroków dziennie i zrezygnowałam zupełnie z alkoholu. Przez rok pilnując tylko tych dwóch rzeczy straciłam jedenaście kilo. Udało mi się to zrobić zupełnie bez większego wysiłku i szczególnych wyrzeczeń. Czuję się o niebo lepiej. Było warto.
https://medpolonia.com.pl/specjalizacje/rehabilitacja-dziecieca